Jak się nazywasz?Po ojcu mam pierwsze imię – Leonardo, matka dała mi drugie – Dean.Moje nazwisko to McGray. Znajomi mówią na mnie po prostu Leo.
Ile masz lat?Dwadzieścia jeden. No i mam zamiar podjąć tu pracę.
Jak wyglądasz?
W tym momencie chłopak szczerze się roześmiał.
Wiem,że to głupie, ale muszę to obiektywnie opisać.
Jestem
brunetem, włosy mam półdługie co nie jest niechęcią do fryzjera a
raczej artystycznym bajzlem na głowie. Na dodatek często poprawiam go
rękoma co jest podświadomym odruchem występującym w razie stresu,
zdenerwowania lub gdy się głęboko nad czymś zastanawiam.
Z tłumu
wyróżniają mnie różne ozdobniki ciała, mam wytatuowane ręce i
sąsiadujące ze sobą kolczyki w wardze. Często się nimi bawię, choć
ludzie twierdzą, że to irytujące, i "publicznie" muszę je wyjmować. Gdy
używam którejś ze swoich mocy moje oczy błyszczą ciepłym, złotym
kolorem, co jest niezłą ironią losu. Dodatkową informacją jest to, że to
ciało nie jest moje. Przejąłem je po jakimś zmarłym chłopaku.A Twój charakter?
Trudny.
Jak trafiłeś do naszego miasta?
Za pomocą mapy i środków transportu. Urodziłem się i do... przedwczoraj mieszkałem w Nashville.
Chodz iCi też zapewne o to w jaki sposób stałem się Cieniem?
Otóż
to bardzo proste. To jak robienie ciasta. Dodaj sporą garść
wściekłości, odrobinę sadyzmu, i szczyptę przemocy.Co otrzymasz?
Morderstwo, którego sprawcy sto trzydzieści lat temu powinni stanąć
przed sądem wojennym. Ale niestety były zupełnie inne czasy. Byłem
żołnierzem, jednym z najmłodszym w amerykańskiej armii.
Tak
dokładniej to byłem zwiadowcą. Podczas jednej z wojen nękających nasz
kraj udałem się na rozpoznanie terenu. Pozornie wszystko szło gładko,
miałem naturalne zdolności krycia się i skradania,poruszałem się cicho i
bezszelestnie, niczym duch. Nikt by nie wiedział o moim istnieniu,
gdyby nie tytoń; byłem uczulony na jego zapach, więc kiedy poczułem,że
obserwowany przeze mnie żołnierz zapalił fajkę zakryłem twarz dłońmi ale
i tak zacząłem kichać.
Żołnierze
długo się nade mną pastwili. Gdy wyzionąłem ducha, moje ciało nie
nadawało się nawet do identyfikacji. W nocy stało się coś dziwnego… coś
czego się nie spodziewałem… Chociaż w sumie jak mogłem się czegoś
spodziewać będąc martwym? Wiem tylko, że patrzyłem z góry na swoje
zmaltretowane ciało i po chwili wbrew sobie wstąpiłem w ciało śpiącego
żołnierza. Jego dusza została wyparta przeze mnie i przepadła na zawsze.
Uciekłem.
Ścigali mnie, a raczej tego chorążego, którego ciało posiadłem, pod
zarzutem dezercji. Znalazłem bezpieczne schronienie, gdzie nikt mnie nie
znał.
Głos w
mojej głowie wszystko mi powiedział.Teraz powinnaś powiedzieć, że skoro
słyszę głosy, to powinienem iść do psychiatryka, a nie do tej szkoły…
Nie powiesz? A to bardzo się cieszę z tego faktu, moja droga. Albowiem
nie jestem nienormalny. No, może troszkę…
Ale
wróćmy do tego, co mi ów głos powiedział. Otóż obwieścił mi to kim
teraz jestem i co powinienem zrobić. Nie mogłem długo przebywać w jednym
ciele, gdyż dawałem mu długowieczność,długowieczność mógłbym wzbudzać
podejrzenia nie zmieniając się przez wieki.Gdyby tylko ludzie byli
trochę bardziej tolerancyjni…
Odkryłem
swoje zdolności. Bardzo rzadko korzystałem z tych morderczych, tylko
wtedy gdy naprawdę musiałem albo gdy zostałem doprowadzony do
ostateczności przez jakiegoś idiotę, który nie szanował swojego życia.
Żyłem,
przyglądałem się zmieniającemu się światu. Gdy wszedł on w Nowe
Milenium, odnalazłem sposób na to, by pozostać na zawsze w jednym ciele.
Otóż musiało ono być… martwe. Szybko takowe znalazłem,właśnie na nie
patrzysz. Ten chłopak zmarł z przedawkowania, nie miał rodziny,nikt się
nim nie przejmował. Więc nadawał się doskonale. I to chyba wszystko w
wielkim skrócie.
Kim jesteś? Bo człowiekiem raczej nie…
Jestem Cieniem*.
Nie takim cieniem, który Twoja postać rzuca na ścianę, nie… ja nawet
takowego nie posiadam. Nie jestem też kłębkiem dymu, który rozwieje się
przy byle podmuchu.
Cieniami są te
dusze, które nie mogą dostać się do żadnego z trzech miejsc
pozagrobowych. Nawet w piekle ich nie chcą! A dlaczego? Człowiek, który
został Cieniem zginął śmiercią nagłą, przez morderstwo, wypadek… i
zostawił na ziemi niedokończone sprawy. Typowa historia, prawda?
Jeśli tak pomyślałaś, to od razu powiem, że się mylisz.
Nie jestem duchem. Jestem człowiekiem z krwi i kości, posiadam ciało, nie własne,co prawda, ale jednak. Jestem po prostu istotą długowieczną,
zabić mnie może tylko jedna rzecz. Mianowicie sen. Gdy śpię jestem
zwykłym śmiertelnikiem na dodatek wabię do siebie wszelkie ciemne typki,
i wygląda to tak, jakbym przed swoim łóżkiem postawił wielki świecący
napis: Łatwa Ofiara – Tutaj.
Dlatego nie śpię.
Na początku było to trudne, odczuwałem wieczne zmęczenie, ale z czasem
uodporniłem się na brak snu. Gdy nadchodzi pora udania się w objęcia
Morfeusza jestem tylko trochę mniej aktywny, niż za dnia, po prostu mam
lenia.
W dzień jestem zwykłym chłopakiem, których wielu kręci się po ulicach. Posiadam jednak specjalne umiejętności, niezbyt przyjemne dla osób na których je wykorzystuję. Mianowicie jest to zabijanie przez myśl, tworzenie iluzji bólu oraz zadawanie prawdziwego cierpienia poprzez jedno spojrzenie. Ze zdolności tych bardziej neutralnych najbardziej przydatne są wtapianie się w w mrok i kreacjonizm. Znasz bajkę o zaczarowanym ołówku? Używający go chłopiec ożywiał swoje rysunki. Ja mogę to zrobić z myślami. Wszystko, co sobie wyobrażę, natychmiast się urzeczywistnia.Ostatnio grałem w pokera z Einsteinem.
Może zdradzisz mi jakieś dodatkowe informacje o sobie?
Hmm… Nadal mam uczulenie na tytoń i dym papierosowy. Dlatego jeśli palisz, nie licz na randkę.
Jestem biseksualistą z równym podziałem zainteresowania na kobiety i mężczyzn.
Moją pasją jest okultyzm i zjawiska paranormalne.
Gdy byłem dzieciakiem grałem w różnych przedstawieniach, zwłaszcza role dramatyczne i tragiczne. Zainteresowanie teatrem mam do dzisiaj.
Może
to trochę szowinistyczne, ale nie lubię blondynek, które wielbią róż i
sztuczne słońce, i które twierdzą, że klucza francuskiego używa się
tylko we Francji albo mają tyle samo lat, co punktów IQ.
[ Cień to rasa zupełnie przeze mnie wymyślona. Nie wiem, czy może tutaj funkcjonować, w razie czego zmienię kartę. Pierwszy raz jestem na blogu takiego typu i jeszcze wszystko jest dla mnie nowe. Mam nadzieję, że nie zrobiłam żadnych istotnych błędów, a jeśli tak, to bardzo proszę o wskazanie mi ich. Z góry dziękuję i witam się. ]
[No i witam nową autorkę na blogu ;) Cienie w rozumowianiu rasy duchów to są właśnie takie cienie, które widzi się kątem oka, jest to forma w której duch występuje. To co tu opisałaś przypomina mi po prostu ducha, który nawiedza ludzi, by przejąć ich ciała - bo właśnie tak jest z Leo, prawda? A więc jest to duch, który posługuje się opętaniem i jest to jego forma "ucieleśnienia" na Ziemi. Sama nazwa "cienia" nie bardzo pasuje więc do twojej postaci, aczkolwiek bardzo mi się ona podoba. Przepraszam za wymądrzanie się, ale zaczęłam ostatnio pisać bestiariusz na tego bloga i naczytałam się o duchach i innych stworach dość sporo ;). Jeśli chcesz, zmień to, jeśli nie to radziłabym się skontaktować z którymś z administratorów i spytać o radę, bądź też po prostu poczekać na ich opinię.]
OdpowiedzUsuń[chętna na wątek? ;)]
OdpowiedzUsuńWitam. Pragnę serdecznie zaprosić na forum ogólnotematyczne z Pretty Little Liars w tle. Znajomość serialu nie jest potrzebna. Proszę także nie zrażać się niską liczbą użytkowników i wiadomości - dopiero zaczynamy. Dlaczego więc powinieneś dołączyć? Ponieważ na tym forum pielęgnowana jest atmosfera, która sprawia, że każdy czuje się dobrze. Jeśli dołączysz i zaprosisz kilku znajomych, to na pewno już wkrótce forum rozkwitnie!
OdpowiedzUsuńhttps://gotsomesecrets.fora.pl/